Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie płyta Selah Sue, o tym samym tytule. W piosenkach na niej zawartych usłyszałam głośne echo stanów, myśli i uczuć opisujących te odczuwane przez osoby w depresji.
Muzycznie utwory oscylują pomiędzy soulem, reggae, funkiem i rockiem. Ich rytm i mocny głos piosenkarki sprawiły, że gdy wsłuchałam się w teksty byłam głęboko zaskoczona tak otwartą deklaracją myśli i uczuć, zwłaszcza o charakterze depresyjnym. Gdy po raz pierwszy słuchałam płyty, moją uwagę zwróciły jedynie poszczególne frazy wyłaniające się z rytmicznej, niezbyt wyraźnej i nie łatwej do uchwycenia melorecytacji. Teksty są napisane kolokwialnym, a miejscami wręcz slangowym językiem. Ale bliższe spojrzenie na treść, ukazującą wewnętrzny dialog autorki, rozwiało już moje wątpliwości.
Utwór, który chciałabym tu przybliżyć to “Explanations” (“Wyjaśnienia”). Jest to jedno ze spokojniejszych i bardziej melodyjnych nagrań na tej płycie. Ukazuje drogę od pierwszych symptomów depresji aż do momentu uznania, że potrzebna jest fachowa pomoc. Artystka rozpoczyna od nieco enigmatycznego i delikatnie wyśpiewanego stwierdzenia, że niezbyt dobrze się czuje ostatnimi czasy. W kolejnych frazach przechodzi do bardziej konkretnych opisów uczuć, myśli i działań – albo raczej ich braku, a w jej głosie słychać napięcie. Łudzi się, gdy tłumaczy sobie (przy okazji też nam słuchaczom), że może wystarczy jak po prostu przeczeka ten stan, to potem wszystko jakoś się ułoży. Tak zazwyczaj myślą osoby, u których zaczyna się rozwijać depresja. Odpowiedzialność za swoje gorsze samopoczucie zrzucają na karb stresującej pracy, trudności w relacjach, przemęczenia, a nawet fatalnej aury za oknem. Jednakże objawy nie mijają, a wręcz pogłębiają się – co z właściwym sobie, inteligentnym, ale i autoironicznym poczuciem humoru autorka komentuje – że po trzech miesiącach ma “niespodziankę”. Ta niespodzianka to w pełni rozwinięta choroba, widoczna już nie tylko dla niej ale i dla wszystkich wokół. Rozważa więc pójście po pomoc do profesjonalisty, z nadzieją że ten wyjaśni jej, co się z nią dzieje. Chce się dowiedzieć dlaczego czuje się jak w potrzasku: coraz smutniejsza, bardziej obca sobie i czemu zaczęła się nienawidzić. To pierwszy punkt kulminacyjny nagrania, śpiew staje się wyższy i mocniejszy, a my razem z artystką możemy poczuć jej wewnętrzny ból. Nie dziwi nas zatem podjęta próba załagodzenia tego stanu – gdy delikatnym głosem w kolejnej zwrotce poucza się, motywuje i przestrzega przed popadaniem w skrajności w postrzeganiu świata. Ale jak słyszymy dalej, te pouczenia nie tylko nic nie wnoszą, a wręcz sprawiają, że dziewczyna czuje się jeszcze bardziej zdołowana i przepełniona negatywnymi myślami.
Pod koniec następuje drugi punkt kulminacyjny, gdy słowa zwalniają nieco, są bardziej melodyjne, a jednocześnie bardziej zaakcentowane, by podkreślić ich znaczenie. Opowieść kończy się, gdy autorka (udziela sobie i wszystkim) bardzo mądrej rady – by nie uciekać od tych uczuć, nie oszukiwać się, tylko pozwolić sobie na słabość i zaakceptować tę bolesną część siebie. Taka postawa pozwala nabrać dystansu i odetchnąć od cierpienia, którego doświadcza się w tej chorobie. Podobnie w treści każdej z piosenek na płycie Selah Sue odnaleźć można opis wewnętrznych zmagań z chorobą.
Tak właśnie skrótowo można by opisać przebieg depresji. Rozpoczyna się zupełnie niewinnie, od częstszego zmęczenia, gorszego nastroju, większego pesymizmu. Często też na tym etapie zaczynają się problemy ze snem i apetytem. Z czasem objawy zaostrzają się, przechodzą w permanentny smutek niepowodowany zewnętrznymi czynnikami. Dalej pojawia się poczucie niemocy, wręcz bezradności wobec siebie, gdy wszelkie starania i próby motywowania się zawodzą. Wtedy chory zaczyna czuć się winny swojego stanu, samoocena spada niemal do zera, a w jej miejsce wkrada się nienawiść do siebie. To już bardzo poważny stan, któremu mogą towarzyszyć myśli samobójcze oraz próby ich realizacji. Dlatego nie warto lekceważyć pierwszych symptomów chorobowych, lecz jak najszybciej zgłosić się do lekarza psychiatry, by zatrzymać depresję już na jej wstępnym etapie.
mgr Barbara Kusek – Psycholog