W wielu firmach granice między pracą i czasem wolnym są płynne. Niektórzy mogą wczesnym popołudniem wyjść do domu, ale wieczorem muszą ponownie przysiąść do komputera, by np. wysłać jeszcze kilka e-maili. Możliwość decydowania o tym, kiedy pracujemy, ma dobre i złe strony. Z jednej – jest się wolnym i samodzielnym, a to dobre dla samopoczucia. Z drugiej – ma się mniej chwil, w których zupełnie nie trzeba zaprzątać sobie głowy pracą. Tymczasem, jak wskazują wyniki badań, zdolność dystansowania się mentalnie wobec problemów w pracy jest dla samopoczucia bardzo ważna.
Carmen Binnewies, psycholog pracy z Uniwersytetu w Münster, zaleca nawet pewne strategie, które pomagają zdystansować się do pracy. Jedną z nich jest zdefiniowanie „świętego czasu”, na przykład w weekendy lub przynajmniej w niedziele, kiedy to absolutnie nie będziemy wykonywać żadnej pracy. Z kolei „strategia przestrzenna” to konsekwentne postanowienie, że pracujemy tylko w biurze, nigdy w domu, a jeśli już we własnym mieszkaniu, to tylko w miejscu specjalnie do tego przeznaczonym. Natomiast „strategia komunikacyjna” polega na tym, by ustalić ze współpracownikami, czy w czasie wolnym jesteśmy dostępni, czy nie, w przypadku zapytań z pracy.
Jak to wygląda w rzeczywistości? Zazwyczaj szybko sprawdzamy służbowe e-maile, pijąc jednocześnie kawę w kawiarni w Barcelonie, w trakcie wakacji spędzanych w Hiszpanii. Albo z górskiego domku w Sewennach we Francji wysyłamy do kolegi z pracy SMS-a z zapytaniem, czy powiodły się ważne negocjacje. Binnewies odradza takie zachowanie, ponieważ utrudnia ono prawdziwy relaks. Znacznie mniej rygorystyczna w tej kwestii jest Jessica de Bloom, psycholożka z Uniwersytetu w Nijmegen. Ma właśnie urlop, podróżuje po Nowej Zelandii. Przez telefon szybko wyjaśnia, że czasem można popracować i na urlopie. Ważne jest jednak to, by samemu podjąć decyzję, czy chcemy to robić, oraz ustalić, ile poświęcimy temu czasu. Niektórzy będą po prostu spokojniejsi, gdy sprawdzą swoją skrzynkę pocztową i przekonają się, że świat nie przestał istnieć pod ich nieobecność w pracy.
Na koniec jeszcze tylko jedno ważne pytanie: czy wyjazd na urlop w ogóle ma sens, skoro stan odprężenia zniknie po kilku dniach, a o wiele ważniejsza jest umiejętność radzenia sobie na co dzień ze stresem? – Ostatnio zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby, zamiast jechać na urlop, pracować każdego dnia krócej o dwie godziny?… Z drugiej strony, urlop daje coś więcej niż codzienny wypoczynek. Co dokładnie, to wciąż pozostaje tajemnicą. Może podróże poprawiają naszą kreatywność, co ma wpływ na jakość naszej pracy po powrocie z urlopu. Na razie jednak zamierzam jeździć regularnie na urlop. Najlepiej jak… najdłuższy – dodaje Jessica de Bloom.?
A oto pięć praktycznych wskazówek, jak wypoczywać, przygotowanych przez Jessicę de Bloom.
1. Nie próbuj zakończyć wszystkich spraw przed wyjazdem. Często próbujemy zakończyć wszystkie rozpoczęte projekty lub napisać wszystkie sprawozdania, zanim wyjedziemy na urlop. Ustal priorytety. Na wiele spraw będzie czas po powrocie. Dzięki tym działaniom obniżysz wysoki poziom stresu już przed urlopem.
2. Przed samym urlopem uprawiaj sport. To ważne, ponieważ nasz organizm produkuje przed urlopem bardzo dużo hormonów stresu, a ruch pomaga w pokonaniu stresu. Jogging czy jazda na rowerze pomagają zdystansować się myślami od pracy.
3. Podczas urlopu korzystaj z innego szamponu niż w domu. Nasz mózg bardzo mocno łączy zapachy z sytuacjami i emocjami. Dzięki temu nowy szampon czy żel pod prysznic będzie ci się kojarzył z pięknym urlopem.
4. Rozmawiaj z partnerem/partnerką o pięknych chwilach, które przeżyliście. Co wieczór wskażcie np. trzy najlepsze waszym zdaniem przeżycia danego dnia. Dzięki temu nie tylko zyskacie nowy punkt widzenia na wydarzenia, które wydały wam się nieszczególnie godne uwagi, ale rozmowa przyczyni się także do utrwalenia w pamięci na dłużej pięknych chwil.
5. Po powrocie zacznij pracę w środę. Obciążenie w trakcie pierwszego tygodnia po powrocie do pracy może szybko przekreślić dobre samopoczucie, które wywołał urlop. Zacznij możliwie jak najspokojniej, np. wracając z urlopu w połowie tygodnia lub pracując przez pierwszy tydzień przez pół dnia – jeśli to oczywiście możliwe.
Źródło: Charaktery.eu