Związek między paleniem papierosów w ciąży a zaburzeniami rozwoju ze spektrum autyzmu dostrzegli amerykańscy naukowcy z University of Wisconsin-Milwaukee. Przeanalizowali tysiące przypadków dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Okazało się, że ryzyko wystąpienia autyzmu można wiązać z tym, że mama w ciąży paliła papierosy.
Swoje obserwacje opublikowali w magazynie “Environmental Health Perspectives”. Wynika z nich, że kobiety, które palą podczas ciąży, są bardziej narażone na urodzenie dziecka z zespołem Aspergera – zaburzeniem rozwoju ze spektrum autyzmu, spotykanym u dzieci częściej niż autyzm.
Uczeni doszli do tych wniosków po analizie setek tysięcy danych kobiet, które paliły w ciąży oraz danych dzieci cierpiących na autyzm. Okazało się, że 13 procent matek, których pociechy w wieku ośmiu lat miały zdiagnozowane zaburzenia ze spektrum autyzmu, paliły w ciąży.
Naukowcy podkreślają, że badania nie wykazuje jednoznacznie, że palenie tytoniu jest czynnikiem ryzyka autyzmu, ale pokazuje związek pomiędzy paleniem papierosów w ciąży a wystąpieniem różnych typów autyzmu.
Palenie tytoniu w ciąży niesie wiele zagrożeń dla dziecka. Przede wszystkim każdy zapalony przez przyszłą mamę papieros to ograniczenie ilości tlenu dostarczanego dziecku przez łożysko. Wzrasta ryzyko niedostatecznego wzrostu i rozwoju dziecka. Poza tym palenie w ciąży może skutkować poronieniem, przedwczesnym porodem i urodzenie martwego dziecka. Jak pokazują badania, dzieci matek, które paliły w ciąży, dwa razy częściej umierają z powodu śmierci łóżeczkowej i są bardziej zagrożone astmą oraz infekcjami ucha.
Pomimo tych lekarskich ostrzeżeń, kampanii społecznych na całym świecie ponad 10 procent kobiet w ciąży, pali papierosy.