Niezależnie od tego, ile uczeń poświęca każdego dnia na naukę, to po poświęceniu kilku godzin nocy na dodatkową naukę, jest bardzo prawdopodobne, że osiągnie słabsze wyniki niż gdyby w tym czasie spał, wynika z badań amerykańskich naukowców.
Badanie koncentrowało się na codziennych i rocznych wahaniach ocen uczniów, którzy rezygnują z części snu, aby się uczyć. Badanie przeprowadzono na University of California w Los Angeles (UCLA). Badaczy zainteresowała tendencja do większego poświęcenia snu dla nauki w ostatnich klasach liceum. Ta negatywna tendencja – znana niestety wszystkim studentom staje się coraz bardziej powszechne i dynamiczna wśród coraz młodszych uczniów.
Przez dwa tygodnie 535 uczniów w wieku 14 – 18 lat z kilku liceów w Los Angeles notowało w dziennikach, jak długo się uczyli, jak długo spali, i czy doświadczyli któregoś z głównych problemów w szkole: nie zrozumieli czegoś w klasie lub źle rozwiązali test, klasówkę lub pracę domową. Uczniowie reprezentowali różne środowiska społeczno-gospodarcze i etniczne.
Chociaż naukowcy zakładali, że dodatkowe godziny nauki pomogą osiągnąć lepsze oceny, byli jednak zaskoczeni. Zmniejszona liczba godzin snu przed klasówką powodowała znacznie słabsze wyniki.
Psychiatrzy, którzy opracowali badania wyjaśniali, że poświęcenie czasu snu na uczenie się ma przeciwny skutek, a odniesienie sukcesu w szkole bardziej zależy od znalezienia strategii, która pozwoli uniknąć konieczności rezygnacji ze snu. Utrzymanie spójnego harmonogramu, który pomoże znaleźć czas na naukę i inne działania w ciągu dnia oraz zapewni skupienie w szkole da lepszy efekt niż nauka po nocy. Podkreślali także, że wyniki badania nie sugerują, że nastolatki powinny mniej czasu spędzać na nauce, ale że te osoby, które poświęcają sen na naukę, są bardziej narażone na problemy naukowe następnego dnia.